Zeszyt jest od Piątku Trzynastego a okładkę ma tak ładną, że żal było ja zasłaniać. Na razie bawię się wersją zimową, letnia (z piórkami!) czeka na swoją kolej.
No i w tym żurnalu takie zmalowałam rzeczy różne:
A poza tym skończyłam dywanik łazienkowy (pierwsza robótka z bobin - palce bolą jak diabli :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz