piątek, 7 października 2016

Nie muszę już

Po pierwsze myślałam, że inktober oznacza zabawę tuszami, a tymczasem nie całkiem.
Po drugie miałam fazę na wycinanie napisów z gazet i teraz coś z tymi napisami muszę zrobić ;)
A po trzecie jakoś mnie poderwało do lotu i tak oto powstała karta do żurnala.
W ramach inków: distressy, splash 13arts i archival.


piątek, 30 września 2016

Feminka wrześniowa

Kolejna feminka powstała na ostatniej prostej i jeszcze załapała się na wrzesień. Tym razem Narcyza Żmichowska w UHKowej Herbatce z malinami, która między innymi, była nauczycielką Maniusi z Kisielnickich Kossakowej, czyli mamy feminek wakacyjnych. :)


A żurnal to już się ledwo domyka :))


czwartek, 29 września 2016

Wysyp feministyczny

W końcu powstały i doczekały się zdjęć kolejne feminki.
Dwie panie literatki, dwie siostry, na dwa letnie miesiące (tak jestem mocno opóźniona).
Magdalena Samozwaniec i Maria Pawlikowska-Jasnorzewska w oprawie UHKowego Naval Treaty.





PS. Dawno, dawno temu (3 lata?) dostałam od przyjaciół w prezencie stempel magiczna gąbka, właśnie go po raz pierwszy użyłam ;) Świetna jest.


piątek, 15 lipca 2016

Kartka w pudełku

Pierwsza w życiu. To znaczy komplet, i w ogóle pudełko takie, to pierwszy raz w życiu.
No ale skoro przyjaciele proszą, żeby było ekstra, super, hiper, bo lubią parę młodą bardzo, to poszalałam, a co!
Cynkowe w klimacie, trochę, bo ciągle zapatrzonam i nie mogę się wyzwolić, a może i nie chcę;).
Na starych sklepach cynamonowych i Naval Treaty z UHK.




środa, 13 lipca 2016

poniedziałek, 4 lipca 2016

Zapomniana

feminka majowa (a w UHK już czerwcowe na tapecie, muszę przyspieszyć) czyli Maria Dąbrowska w uroczym kapelutku, z zachlapanym nosem ;>
(Chciałam takie ładne kropki białe zrobić, ha, ha, ha)



poniedziałek, 16 maja 2016

Karteczki cztery

Powstały znienacka na przekór zaokiennej szarudze. Resztki Bloom'n'Grow i SamaNiePamiętamCzego z My Mind's .
Miłe.







niedziela, 15 maja 2016

Feminka kwietniowa

Radosna i filuterna Feminka na kwiecień. Tym razem Wisława Szymborska w Gaju Oliwnym.




Kto powiedział, że Japońce
rozmawiają przy herbacie,
temu utnę wszystkie końce
w szczebrzeszyńskiej kolegiacie.
:)

niedziela, 1 maja 2016

Róże

Od początku roku próbuję się przymierzyć do wyzwań na ART GRUPIE ATC ale jakoś mi nie wychodziło. Dziś mi wyszło. I mam zamiar nadrobić też poprzednie Art Journalowe wyzwania.

A tymczasem wyzwanie nr 4 "Róże".



sobota, 30 kwietnia 2016

Kartka na rozruszanie

Bo jakoś zanikam i nic nie robię i nic mi się nie chce i to pewnie dlatego, że całe biurko mam zawalone stemplami, które próbuję posegregować i ułożyć od miesiąca.
Więc znalazłam dziś wyzwania kartkowe, żeby jakoś się zainspirować i ruszyć z miejsca. I tak powstała karteczka.



Miała pasować na wyzwanie IKropki, bo jest zielona i ma wstążeczkę i kwiatek, ale niestety nie doczytałam zasad ;> ale za to dzięki użyciu harmonijek pasuje do wyzwania Kartkowego ABC. No i trochę mnie rozruszała :)

niedziela, 3 kwietnia 2016

Feminka marcowa

Trzecia feminka na trzeci miesiąc miała być trochę wiosenna, ale w trakcie działań wszystko się skomplikowało i za wiele wiosny nie widać ;)
Maria Konopnicka w trakcie Rozmowy po Zaproszeniu na Herbatę z malinami UHK.



Maria Konopnicka de domo Wasiłowska, urodziła się w Suwałkach 23.05.1842, a zmarła 8.10.1910 we Lwowie. Poetka, nowelistka, publicystka. Powszechnie znana zarówno przez Naszą Szkapę, jak i dzięki Rocie, że o Krasnoludkach i sierotce Marysi nie wspomnę. Bardzo lubię Rotę i zawsze bardzo mi żal, że na demonstracjach na które ja chadzam, to się Roty nie śpiewa ;) A Konopnicka swoim życiem (rozwódka z młodszymi kochankami, a w końcu żyjąca dwadzieścia lat w związku homoseksualnym) i publicystyką walczyła o prawa kobiet i protestowała przeciw niesprawiedliwości społecznej.

A poniżej wierszyk, który bardzo lubię.

A jak poszedł Król... 

A jak poszedł król na wojnę,
Grały jemu surmy zbrojne,
Grały jemu surmy złote
Na zwycięstwo, na ochotę...

 A jak poszedł Stach na boje,
Zaszumiały jasne zdroje,
Zaszumiało kłosów pole
Na tęsknotę, na niedolę...

A na wojnie świszczą kule,
Lud się wali jako snopy,
A najdzielniej biją króle,
A najgęściej giną chłopy.

Szumią orły chorągwiane,
Skrzypi kędyś krzyż wioskowy...
Stach śmiertelną dostał ranę,
Król na zamek wraca zdrowy...

A jak wjeżdżał w jasne wrota,
Wyszła przeciw zorza złota
I zagrały wszystkie dzwony
Na słoneczne świata strony.

A jak chłopu dół kopali,
Zaszumiały drzewa w dali.
Dzwoniły mu przez dąbrowę
Te dzwoneczki, te liliowe...