Kupiłam sobie pisadła zainspirowana Drychą i jej filmikami o Gelly Rollach. Świetne są! Już je kocham miłością wielką i dokupię sobie jeszcze.
A tymczasem powstała dzięki nim taka oto mała (w zasadzie niekolorowa, bo jak już człowiek ma kolorowe pisadła, to niby po co ma ich używać?;) mandala.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz