coraz większe.
wtorek, 10 lipca 2018
poniedziałek, 9 lipca 2018
niedziela, 8 lipca 2018
Do niedzielnych mapek
W niedzielę na DWC również pojawiły się mapki i znowu się z nimi zmierzyłam i znowu wygrałam :) (m.in. super zestaw morskich tekturek ze SnipArtu, ha!) Nie wiem która praca wygrała, stawiam na to, że raczej kartka, bo scrap wyszedł dziwny, ale za to miałam dużą przyjemność z jego robienia.
Kartka do mapki (no dobra, zamiast hexagonów są zegarki;) oraz do bingo (sznurek, stempel, mgiełka i papier craftowy)
I piłkarski scrap, też do mapki :)
sobota, 7 lipca 2018
I jeszcze drugie wyzwanie z mapką
Takie na nowych papierach Piątku13, które urocze są. A zdjęcie zrobiłam w zeszłym roku w Trzęsaczu na warsztatach z Cynką ;)
piątek, 6 lipca 2018
Na konkurs
Jednym z konkursów na DWC jest dowolna praca w kolorystyce plakatu. Co prawda okazało się, że sama kompletnie zapomniałam o mediach do kolorowania (oprócz cienkopisów), ale koleżanki poratowały gellatosami i powstał wpis w żurnalu. I za ten wpis, to ja nawet nagrodę dostałam w głosowaniu odwiedzających, ha! (A nie była to jedyna zgłoszona praca;)
czwartek, 5 lipca 2018
Na sobotnie wyzwanie z mapką
Na DWC jest taki zwyczaj, że oprócz konkursów są też wyzwania na zrobienie LO lub kartki na miejscu. Spróbowałam zmierzyć się z sobotnią mapką i powstał taki oto scrap (ze zdjęciem z tejże soboty rano, takie jesteśmy szybkie i ogarnięte;)
Wycinane ręcznie hexagony, brrr ;)
No i ten scrap doskonale wpasował się w nowe wyzwanie na ScrapElektrowni, czyli Spełnione marzenie. No jak najbardziej!
środa, 4 lipca 2018
16 DWC
Po raz drugi pojechałam na Dolnośląskie Warsztaty Craftowe (czemusz, ach czemusz nie jeździłam tam wcześniej!) i znowu było świetnie, a nawet jeszcze lepiej :)
Poznałam nowych ludzi (Asia, Alicja, Miszelka macham do Was:), powarsztatowałam się, porobiłam prace dodatkowe, odetchnęłam, pośmiałam się, lubię takie darcie pierza.
Co prawda spakowanie się na ten wyjazd okazało się sporym wyzwaniem, ale udało się pożyczyć wielką walizkę i wszystko do niej wpakować.
Poznałam nowych ludzi (Asia, Alicja, Miszelka macham do Was:), powarsztatowałam się, porobiłam prace dodatkowe, odetchnęłam, pośmiałam się, lubię takie darcie pierza.
Co prawda spakowanie się na ten wyjazd okazało się sporym wyzwaniem, ale udało się pożyczyć wielką walizkę i wszystko do niej wpakować.
W piątek byłam na warsztatach u Guriany gdzie robiłam woskowany album, super było :)
(zdjęcia z fejsbuka 16 DWC)
a mój album wyszedł taki o:
A w sobotę byłam na warsztatach biżuteryjnych z żywicą epoksydową. Ładne rzeczy wychodzą, ale robota mnie znudziła, bo polega głównie na czekaniu ;)
A to my :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)