sobota, 16 grudnia 2017

Taki mały matrix

Rok 2017 zamknięty w albumie (no, zostały jeszcze 4 karty grudniowe do zrobienia), jeszcze okładka czeka na ozdobienie, zawsze robię to na końcu, żeby się nie zniszczyła przy całorocznym wyciąganiu i chowaniu albumu.


A tu pierwsza karta grudniowa, taki mały matrix, czyli najpierw grudniownik w albumie PL a potem zdjęcie karty PL wyląduje w grudniowniku ;-) Co roku mnie to bawi.



wtorek, 12 grudnia 2017

Melancholia jesienna spoczęła w koszu

Zamiast melancholii i nostalgii, z którymi było mi wybitnie nie po drodze tym razem, w listopadowym art żurnalu UHK inne dziwne uczucia. Trudne i pełne złości. No może to nie całkiem na temat, ale jednak tak.


niedziela, 3 grudnia 2017

Kartki świąteczne

się robiło, bo Tores i Michelle założyły grupę z wyzwaniami pod nazwą ScrapElektrownia i na początek urządziły nam sobotę z kartką na Boże Narodzenie, co godzinę inne wyzwanie :) I tak oto powstało kartek mnóstwo :)

clean'n'simple

z bańkami

z choinką

z gwiazdką

 z prezentem

z reniferem

z motywem religijnym

z wieńcem

vintage, brązowo, kraftowo, podarte

monochromatycznie na biało

sobota, 2 grudnia 2017

Paski i kropki

czyli nadrabiam zaległości. Spóźniony wpis do art żurnala UHKowego z paskami i kropkami. Jak widać jestem całkiem opanowana przez stemple Carabelle Studio, mogłabym je mieć wszystkie,  drogie są jak pierun.


piątek, 1 grudnia 2017

Kalendarz Adwentowy

Parę lat temu na warsztatach z Cynką w Wolimierzu powstał nasz pierwszy Kalendarz Adwentowy (wcześniej były tradycyjne kalendarze z czekoladkami) - filtry do kawy, papiery UHK i ozdóbki z Wycinanki, został wypełniony podwójnymi karteczkami z prezentami.





W następnym roku powstał drugi kalendarz, tak żeby chłopcy mieli każdy swój. Wycinane kieszonki i bałwanki Galerii Papieru (dość pstrokaty wyszedł).



Już w zeszłym roku miałam ich dość i pragnęłam zmiany, ale nie zauważyłam kiedy nadszedł grudzień ;-) i już nie było wyjścia. W tym roku powstały nowe kalendarze, do złudzenia przypominające kalendarz Tores ;> Ale to przypadek, to znaczy zawsze chciałam taki kalendarz w torebeczkach i jakoś jak je zrobiłam, to się okazało, że są prawie takie same. W przyszłym roku i tak trzeba będzie wymyślić coś innego, bo torebeczki w rękach dzieci okazały się być jednorazowe.