Łoś zaczął klasę trzecią, a matka skwapliwie oscrapowała klasę drugą i powstał kolejny albumik szkolny (zerówka, pierwsza klasa).
Dobry rozmiar (w końcu!), wygodnie się z nim pracowało. Na biurku już czekają zdjęcia zeszłoroczne Starszaka :) Bawiłam się głównie "Nauką na całe życie" z Galerii Papieru, bo pasowała do tematyki (i mojego poczucia estetyki) jak znalazł.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz