Po kolejnej, nie całkiem udanej próbie podrabiania Cynki poszłam na warsztaty i to się przydało. A poza tym było bardzo sympatycznie. I teraz już muszę sobie kupić mgiełkę w kolorze latte i dużo białych kwiatków ;)
Próba przedwarsztatowa:
I kartki z warsztatów:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz