niedziela, 27 marca 2016

Przepiśnik

Przy okazji pieczenia ciast na Boże Narodzenie okazało się, że jestem za stara i mam pamięć jak rzeszoto, w związku z czym bieganie do przepisu, który mam w laptopie, jest bardzo niewygodne. I ciągle o czymś zapominam, albo zmieniam proporcje po drodze (nie, to nie jest bardzo daleko;). Boję się wziąć laptop czy tablet do kuchni, a z telefonem niewygodnie, więc postanowiłam rewolucyjnie spisać przepisy i korzystać z zeszytu (jak zwierzę).

No i tak od zeszytu, przez segregator, po drodze zahaczając o PL wyszedł mi taki bardzo dziwny przepiśnik, w którym kartki z przepisami są zalaminowane, więc można je wziąć ze sobą i nie bać się, że się uświnią. Segregator jest prawie nieozdobiony, tylko na grzbiecie umieszczony jest tytuł, żeby można go było wygodnie wsadzić między inne książki kucharskie i nie martwić się, że się szybko zniszczy.

Przy okazji przedwielkanocnego pieczenia się sprawdził. Zobaczymy co będzie dalej ;)







sobota, 26 marca 2016

Kartki świąteczne

robiłam kiedyś. Ale zdjęć nie zrobiłam, więc grzecznościowe zdjęcia od Małgosi mogę tylko pokazać.
W tym roku hasłem była prostota, bo jakoś tak.

Te z Avonlea jakoś najbardziej mi się podobają :)



niedziela, 13 marca 2016

Feminki 2016 - luty

Zabawa z UHK trwa.
W lutym Kazimiera Iłłakowiczówna, o której Samozwaniec pisała "Piękna Iłła". Z "Marii i Magdaleny" wiem jeszcze, że Iłłakowiczówna bardziej była dumna ze swojej pozycji radcy w MSZ, niż ze swoich wierszy. Tyle Samozwaniec.
Wikipedia informuje, że Iłłakowiczówna urodziła się w Wilnie 6 sierpnia 1892 r., a zmarła w Poznaniu 16 lutego 1983 roku. Oprócz pracy w MSZecie była również przez parę lat sekretarką Józefa Piłsudskiego, tak więc w Dwudziestoleciu była nie tylko wśród elit artystycznych ale i otoczona wielką polityką.
Nie znam wierszy Iłłakowiczowny, trzeba to będzie naprawić. Z pospiesznie poczytanych w internetach najbardziej spodobał mi się ten:

Niechby ta jedna nić
Kiedy trzeba będzie iść
w daleką ciemność,
niechby ta jedna nić
została ze mnie.
Niech oderwie się cała reszta
i spadnie w przepaść
– to jedno niech trwa na wieczność
dźwięczne, choć ślepe.
Bo tym, co za życia żyło
żywe najbardziej
– nieśmiertelna za grobem miłość

nie pogardzi.

Kazimiera Iłłakowiczówna, na UHKowych papierach z kolekcji Avonlea.